Archiwa tagu: Uniwersytet Wrocławski

Deszczowy Wrocław

Zupełnie spontanicznie wybraliśmy się dzisiaj z Anią na deszczowy, wieczorny spacer po centrum Wrocławia. Wziąłem ze sobą aparat oraz statyw i zrobiłem garść kadrów o długiej ekspozycji.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Rynek i Ratusz
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Fontanna Zdrój
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Apteka przy rynku (tak, zdjęcie „do góry nogami” 😉 )

Czytaj dalej Deszczowy Wrocław

Deszczowy Wrocław

Apteka przy rynku (tak, zdjęcie "do góry nogami" ;) )

Zupełnie spontanicznie wybraliśmy się dzisiaj z Anią na deszczowy, wieczorny spacer po centrum Wrocławia. Wziąłem ze sobą aparat oraz statyw i zrobiłem garść kadrów o długiej ekspozycji.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Rynek i Ratusz

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Fontanna Zdrój

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Apteka przy rynku (tak, zdjęcie “do góry nogami” 😉 )

(more…)

View On WordPress

Uniwersytet Wrocławski #4: Widok z Wieży Matematycznej.

(To jest czwarta, ostatnia część serii wpisów o Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego, pierwsza to Uniwersytet Wrocławski #1: Oratorium Marianum)

Nieco mieszane wrażenie z wystawy po drodze na górę odeszły w niepamięć, gdy tylko dotarliśmy na sam szczyt, na taras widokowy Wieży Matematycznej. Taras okala całą wieżę i można obejrzeć z nieco innej perspektywy całe centrum, a także nieco odleglejsze części Wrocławia. I mimo, że było bardzo zimno i wietrzenie, to piękny widok nie pozwalał myśleć o takich błahostkach.

Jeśli chodzi o porę dnia, to trafiliśmy bezbłędnie na początek zachodu słońca, co tylko dodawało więcej piękna widokowi, który już sam w sobie zapierał dech w piersiach.

Może nie jest to widok ze Sky Tower, czy nawet z któregoś z wysokich wrocławskich kościołów, czyli nie widać całego miasta, ale to ma właśnie swój niepowtarzalny urok. Wszystkie te znajome budynki pozostają wciąż tymi samymi budynkami, ale widzianymi z nieco innej perspektywy. Są niemal „na wyciągnięcie ręki” i to jest piękne. Nie to co miniaturki żywcem z makiety, jakie widać ze Sky Tower.

I dlatego warto wejść na samą górę Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego, na taras widokowy Wieży Matematycznej. Żeby spojrzeć nieco inaczej na to nasze miasto, na miasto, które przeszło bardzo wiele i bardzo często się zmieniało, pozostając jednak wciąż tym samym – pięknym, tajemniczym i wciąż zaskakującym Wrocławiem.

Chciałbym podziękować wszystkim, którzy poświęcili chwilę, żeby poczytać u mnie o tym niezwykłym miejscu. Zostawcie czasem komentarz (nie obrażam się na krytykę), to daje dużo energii autorowi. 😉

Lista wpisów w serii:

  1. Uniwersytet Wrocławski #1: Oratorium Marianum
  2. Uniwersytet Wrocławski #2: Aula Leopoldina
  3. Uniwersytet Wrocławski #3: Wystawa fotograficzna
  4. Uniwersytet Wrocławski #4: Widok z Wieży Matematycznej.

Wrocław i architektura

Dzisiaj kilka zdjęć, które pokazują interesujące budynki we Wrocławiu.

Pierwszy to samotna kamienica na wrocławskiej Wyspie Słodowej.

Wyspa
Wyspa

Kolejne dwa zdjęcia przedstawiają niszczejący budynek na wrocławskim Wzgórzu Partyzantów. Niegdyś znajdowała się tam też wieża widokowa. Oby reszty kompleksu nie czekał jej los.

MDCCCLXVII
MDCCCLXVII
Kropelka
Kropelka

Poniżej kolorowe kamienice, niedaleko wrocławskiego rynku.

Kolorowo
Kolorowo

A to latający aligator, niedaleko UW. Bez obaw – ogon ma wmurowany w ścianę. 🙂

Frunę
Frunę

I na koniec balkony nietypowych budynków, zwanych „Sedesowcami” w pobliżu Placu Grunwaldzkiego. Ciekawostką jest fakt, iż niedługo będą pomalowane na biało.

„Sedesowiec”

Uniwersytet Wrocławski #1: Oratorium Marianum

Wybraliśmy się ostatnio z żoną do Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego na zwiedzanie jego wnętrza. Nieświadomie wybraliśmy idealną do tego porę, co zaowocowało wieloma zdjęciami, które – żeby nie spamować i nie zanudzać – rozkładam na cztery wpisy. Wspomniałem, że pora była idealna, a to z dwóch powodów. Po pierwsze, w sezonie zimowym nie ma tłumów, hałasujących i nie dających się skupić. Po drugie, niedawno została ukończona rekonstrukcja fresków w Oratorium Marianum. I o nim będzie pierwszy wpis.

FrontonNajpierw udaliśmy się do części poświęconej wystawom rożnych przedmiotów, zgromadzonych przez Uniwersytet Wrocławski na przestrzeni wieków. Są tam przeróżne przedmioty – od katalogów fauny i flory, przez mapy i księgi, po szaty dziekanów i rektorów. Nic jednak mnie tam szczególnie nie zaciekawiło i nie skłoniło do zdjęć. Następnie ruszyliśmy do sali naprzeciwko – Oratorium Marianum. Miejsce to miało wiele różnych funkcji, o których więcej można przeczytać tutaj:

http://muzeum.uni.wroc.pl/plan-zwiedzania/oratorium-marianum/

Jest to bogato zdobiona sala, z freskami na sklepieniu. Cały budynek jest zdobiony w stylu barokowym, więc przepych i bogactwo ornamentów jest tu wszędobylskie. Tak jest też w Oratorium Romanum. Niestety freski nie są oryginalnymi, ponieważ duża cześć budynku została zniszczona podczas wojny. Na szczęście ktoś zrobił zdjęcia tego miejsca niedługo przed jego zniszczeniem. Zdjęcia te wykorzystano do odtworzenia fresków. Ciekawostką jest, że artysta, który podjął się tego zadania nie robił tego w „standardowy” sposób. Normalnie freski maluje się na mokrym tynku, natomiast w tym wypadku zostały namalowane niemal „na sucho”. Autor miał na to ciekawy sposób – przed malowaniem pokrywał sufit masą z białek kurzych jaj. Miał on lodówkę ze swoimi specyfikami, umieszczoną na emporze. Podobno z żółtek powstał ajerkoniak. 🙂

Inną ciekawostką jest fakt, iż malarz umieścił siebie i swoją żonę między freskami. Jego widać na zdjęciu (3), za kobietą w czerwonej sukni, natomiast twarz swojej żony umieścił w postaci Marii Magdaleny.

Do wpisu dołączam galerię zdjęć z Oratorium Marianum, a tych których zaciekawił Uniwersytet Wrocławski zapewniam, że wkrótce pojawią się kolejne wpisy o nim i gorąco zachęcam do odwiedzenia tego miejsca!

Lista wpisów w serii:

  1. Uniwersytet Wrocławski #1: Oratorium Marianum
  2. Uniwersytet Wrocławski #2: Aula Leopoldina
  3. Uniwersytet Wrocławski #3: Wystawa fotograficzna
  4. Uniwersytet Wrocławski #4: Widok z Wieży Matematycznej.